Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2012

Magiczny dzień muffinki:)

Obraz
Taki mroźny dzień...wspomnienia wracają miękką falą, Trzy lata temu o 19.00 urodziliśmy z mężem naszą muffinkę, naszą córeczkę. To jedno z najpiękniejszych wspomnień mojego życia. Magiczne i tajemnicze, pełne siły natury i kobiecości. Jest taka część każdej kobiety, która ujawnia się tylko w czasie rodzenia dziecka. Jakby prastara matka ujawniała się w rysach jej twarzy, a pramatka uwidaczniała się w jej nogach i ramionach. Kobieta rodząca jest silna, otwarta na dawanie. Ten stan pozostaje chyba już na zawsze. By upamiętnić ten dzień zrobiłam muffinkę, nie malutkie babeczki a jedną dużą muffinkę, nie z zimnej blasze a ciepłym glinianym zawiniątku. To nasza droga...jak bardzo pieczenie łączy się z życiem? Puste acz przygotowane naczynie piękne nadzienie w środku wyrośnięta muffinka efekt końcowy:) Nasza muffinka w 3 urodziny:)