Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2013

Branie w posiadanie...

Obraz
Dziwne to zagadnienie...egoistyczne...bo branie w posiadanie kojarzy mi się z grabieżą, zagarnianiem. Jednak w tych słowach kryje się wielka siła zdobywania nowej przestrzeni. To właśnie skupia moją uwagę, dużo myślę o tym, dlaczego zwlekam z pracami w ogrodzie, dlaczego tak długo trwa urządzanie naszego domu. Jednego dnia siedząc przy oknie z gorącą kawą oświeciło mnie, że tak naprawdę, boję się wziąć w posiadanie ten dom i ogród, że nie zasługuję by tu osiąść, by tu rządzić... Siedziałam tak chwil smakując tę swoją bezradność i nieśmiałość względem 113 letniego domu i jego konserwatywnego ducha. Przyszedł jednak czas, gdy wzięłam córeczkę za rękę i poszłyśmy brać w posiadanie ogród. Odważyłam się wykopać parę niechcianych krzewów, potem kwiatów, które nie pasowały do mojej wizji ogrodu. Wzięłam w posiadanie tę przestrzeń, w której dotąd poruszałam się, jak po obcym terenie. Zapach ziemi był oszałamiający, biedronki chodziły nam po rekach, a ptaki śpiewały w wilgotnej aurze wi