Idę pod prąd...już podjęłam decyzję.

Iść pod prąd i nie oglądać się na innych.
Trudna sprawa...od jakiegoś czasu doświadczam po wielokroć odczucia, jak bardzo różnię się ze swoim poglądem na życie od reszty ludzi...
Nie raz juz miałam oczywiście poczucie, że nie przystaję to "normalnej" rzeczywistości, jednak od czasu przeprowadzki wszystko nie tylko przyśpieszyło ale i wyklarowało się. Widzę, że różnię się bardziej niż początkowo myślałam. 
Przyjaciółka robiła ostatnio badania na naszej rodzince, kulturoznawcze testy ;) Wysnuła wnioski, które okazały się dla mnie przełomowe, bo określiły i nazwały moje samopoczucie od jakiegoś czasu: różnimy się od innych, bo przedmioty mają dla nas mniejszą wartość, ważniejsze są RELACJE i...duchowość.
Mąż zawiesił lustro w przedpokoju, nie-nowe, nie-ładne, z kropkami i zaciemnieniami, zniekształcające odbicie. 
Dla mnie jest jak tryptyk życia: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, jak anioł ze skrzydłami. Pewnie są lustra piękniejsze, modniejsze, bardziej zadbane jednak to lustro ma swoją energię, swoją duszę i ta dusza jakby zaczęła się uśmiechać, gdy została przywrócona do życia, doceniona ze swoim doświadczeniem.
Nieraz w pędzie cywilizacyjnym mam poczucie, że prawdziwe wartości, głębia, stają się stratą czasu, nie podkreślają statusu wiec są bezwartościowe. Bo wartościowa nie staje się własna droga, a podążanie tam gdzie wszyscy, nie relacje, a przedmioty, nie tworzenie, a posiadanie.
Żyję w gromadzie, ale jakże często czuję się zupełnie sama, tylko dlatego, ze uznałam za wartościowe stare lustro, w opozycji do tych, którzy ponoć chcą więcej.


Komentarze

  1. To piękne lustro :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcie tego lustra pokazuje wielowymiarowość przeżywania rzeczywistości i głębię autorki. Potrafi ona wejrzeć w duszę każdej istoty i znaleźć tam wartość służącą życiu. To rzadki dar.


    OdpowiedzUsuń
  3. Moja Babcia miała takie lustro oraz Mama Bratowej ;) Piękne, z klasą, historią, zeby nie powiedzieć - z duszą ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super to lustro wygląda! Gratuluję kulturoznawczego podejścia do życia :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wrzesień...zanurzam się w międzyczasie...

Gdzie mieszka miłość?

Kobiecość, w której żyję.

Chudy pasztet :) czyli moje pierwsze kroki na poważnie;):)

Branie w posiadanie...

Czerwonowłosa wiedźma...

Moje spotkanie z kobiecością

Życie w rozkwicie :)