Chleb

Chleb powoli staje się moją obsesją:) W pozytywnym sensie oczywiście. Widzę w nim głębszy sens.
"I chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj"...
Każdy kolejny upieczony chleb kończy się szybciej niż wcześniejszy:) Nie wiem co w tym jest, magia nie tylko chwili, ale i wszechświat cały, cały człowiek.
Wczoraj postanowiłam upiec kolejny bochenek. Wyciągnęłam swoją misę i szczodrą i szeroką. Odmierzając miarki mąki, przesypuję ją między palcami, dotykam jej chropowatość.Chłód ziaren jest taki kojący. Nucę jakąś melodię, nie znam jej, przyszła z wiatrem...
A potem przychodzi pora na...zakwas.
Otwieram słoiczek i zanurzam nos w cierpkim, kwaskowatym, jabłkowo-różanym aromacie. To w nim jest życie, które tworzy magię. Być może własnie to "życie" popycha mnie ku zmianom, których nigdy sobie nawet nie wyobrażałam.
Pieczenie chleba tworzy dom, ognisko, które chce się podsycać, ciepło do którego chce się wracać.
Kobiety od tysięcy lat wyrabiały ciasto, wykonywały te same gesty, czuły ten sam zapach, który czuję dziś ja...wspaniale jest stawać się częścią tego magicznego świata, czerpać z niego...bo tu zaczyna się życie.

Mój święty zakwas :)
Wszystkie rodzaje mąki i ziaren razem

Wyrastający chleb
Zwieńczenie pracy


Komentarze

  1. A gdzie można znaleźć przepis na ten cudowny chleb?

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepis będzie tematem kolejnego wpisu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dominika Polańska30 stycznia 2019 10:01

    Oj nie ma to jak własny wypieczony chleb. Jeszcze gdy użyjemy do tego doskonałej mąki https://basiazsercem.pl to już w ogóle można go piec codziennie. Oczywiście nie zawsze znajdzie się na to czas, ale jestem zdania, że czasami warto poświęcić chwilę czy dwie i wypiec sobie swój własny chleb.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wrzesień...zanurzam się w międzyczasie...

Gdzie mieszka miłość?

Kobiecość, w której żyję.

Chudy pasztet :) czyli moje pierwsze kroki na poważnie;):)

Idę pod prąd...już podjęłam decyzję.

Branie w posiadanie...

Czerwonowłosa wiedźma...

Moje spotkanie z kobiecością

Życie w rozkwicie :)